Współczesny świat jest wymagający. Jak za nim nadążyć? Trzeba zdrowo się odżywiać, ćwiczyć oraz dbać o wygląd. W wielu kręgach zmarszczki i odrosty są niemile widziane, chyba że to zamierzony efekt „ombre”. Ale żeby nie było tak „płytko”, to warto jeszcze czytać, oglądać wystawy (nie tylko sklepowe) i rozwijać się zawodowo. Możesz nawet nie wychodzić z domu. Z pomocą przychodzi 20 kursów w internecie. Jednak gdy wiele rzeczy się udaje, jesteś fit i osiągasz tzw. sukces, to czasami na pytanie: „wszystko w porządku?” masz ochotę powiedzieć „nie”. Znasz to?
Coraz szybszy oddech, bo…
Jestem zajętą osobą. Dużo piszę, czytam wiele artykułów, przeglądam internety, ćwiczę… (i nie tylko, żeby nie było ;)). Często chcę zrobić więcej, więcej, a doba ma tylko 24 godziny. Na kartce wciąż dopisuję kolejne ważne zadania. Jak z tym wszystkim zdążyć? Oddech staje się coraz szybszy… i wtedy czasami, oby częściej, mówię sobie „stop”. Dziewczyno, nie przesadzaj. Masz jedno życie. Działaj, rozwijaj się, planuj, ale zachowaj równowagę. Poświęć czas na pracę, obowiązki, ale też na pomoc innym i spotkania z ludźmi w realu, odpoczynek we własnym towarzystwie i Tego, co na Górze. Niby prawda stara jak świat, ale wciąż muszę sobie o niej przypominać, zwłaszcza gdy „wciąga” mnie internet. 😉 Też tak macie?
To tylko teoria?
A teraz praktycznie. Postanowiłam, że w każdym tygodniu 2018 roku zobaczę się z co najmniej jedną konkretną osobą i razem spędzimy czas. Spotkania w większym gronie też są potrzebne, ale z nimi nie byłam „do tyłu”. Na razie dobrze mi idzie, chociaż mamy dopiero styczeń. 😉
Pieniądze to nie wszystko
Pieniądze, pieniądze… Dzięki nim można pozwolić sobie na różne przyjemności. Jednak myślę, że kawa ze Starbucksa (jeszcze tam nigdy nie byłam ;)) lepiej smakuje w towarzystwie koleżanki niż pita w samotności. Nowa sukienka też jest super, ale trzeba ją mieć gdzie założyć, bo po co ma cały czas smętnie wisieć w szafie? To niepraktyczne. 😉 Ciągła gonitwa za pieniędzmi czy karierą często „odbiera” bliskich. Powoli stają się obcymi, a wspólne wspomnienia już nie wystarczą, aby chcieć się spotykać. Myślę, że nie chodzi o to, żeby spoczywać na laurach, zaniedbywać obowiązki, lenić się, ale ponownie słowem kluczowym okazuje się „równowaga”.
Świat na wyciągnięcie ręki. Jaka jest Twoja droga?
Wchodzisz na Facebooka. Oglądasz zdjęcia znajomych. Myślisz, że mają ciekawe życie. Bywają w różnych miejscach, kształcą się, chodzą na kursy, szkolenia i zdobywają kolejne certyfikaty. Ty też wpadasz w wir popularnego samorozwoju oraz multitaskingu.
Jednak może, żeby naprawdę się rozwijać, to lepiej zastanowić się, co się chce osiągnąć, jakie ma się talenty, by potem stawiać nie na ilość, ale na jakość. I równowagę.
PS. Dlatego teraz idę odpocząć. 😉
Jakie macie najlepsze sposoby na relaks?
A w niedzielę nigdy nie pracuję 🙂
uwielbiam czytać ksiażki i haftować 😀 to mnie rozpręża albo popływać w basenie… cisza spokój… przy trójce dzieci nie jest łatwo 😀 mieć cisze i spokój no chyba że w nocy ;P
Ty lubisz haftować, a ja tworzyć biżuterię, ale dawno już tego nie robiłam, czekam na wenę 😉
Spotkania z kimś raz w tygodniu to świetny pomysł, sama chętnie wykorzystam go u siebie 🙂
To działa 🙂 Staram się tego przestrzegać 🙂